piątek, 6 grudnia 2013

Lampa

Ostatnio nie miałam czasu na obiad, śniadanie, kolację, a co dopiero na zdjęcia... Na odreagowanie mini-sesji na uczelni wypróbowałam po raz kolejny, "na czuja", lampę zewnętrzną.
Jest genialna, ale i trudna do odczytania. Myślę jednak, że jak na początek - nie jest źle :)